Księgowość

Minimalny podatek CIT, czyli wielki chaos… Ministerstwo zapowiada zmiany…

Przepis wyłączający z podatku minimalnego CIT jest, delikatnie ujmując, mało precyzyjny. Dlatego można go interpretować na kilka sposobów i, w zależności od wybranej metody, pojawią się różne skutki podatkowe. Poszczególne interpretacje zaprezentujemy za tydzień (będzie ich pięć), a tymczasem przyjrzyjmy się clou problemu oraz zapowiedziom zmian Ministerstwa Finansów.

Zacznijmy od tego, że podatkowi minimalnemu podlegają spółki, które:

a) poniosły stratę ze źródła przychodów innych niż z zysków kapitałowych;

b) mają dochodowość nie większą niż 1 proc. (udział dochodów z działalności operacyjnej w przychodach operacyjnych, tj. innych niż z zysków kapitałowych).

KIEDY MOŻLIWE WYŁĄCZENIE

Problem stwarza jedno z wyłączeń. Zgodnie z art. 24ca ust. 14 pkt 6 CIT, podatku minimalnego nie stosuje się do podatników wchodzących w skład grupy co najmniej dwóch spółek, gdzie jedna spółka posiada przez cały rok podatkowy bezpośrednio 75-proc. udział odpowiednio w kapitale zakładowym, kapitale akcyjnym lub udziale kapitałowym pozostałych spółek wchodzących w skład tej grupy, o ile:

1. rok podatkowy spółek obejmuje ten sam okres, a przy tym

2. obliczony za rok podatkowy udział łącznych dochodów spółek w ich łącznych przychodach jest większy niż 1 proc.

Eksperci z PwC, globalnej sieci przedsiębiorstw świadczących usługi księgowe, audytorskie i doradcze, wskazują, że przepis odwołuje się do 75 proc. udziałów. Podkreślają jednakże, że wszystko wskazuje na to, iż wynika to z niefortunnego sposobu redakcji przepisu, gdyż ustawodawcy chodziło zdecydowanie o posiadanie co najmniej 75 proc. udziałów. Przekonanie takie wynika m.in. z faktu, że podczas posiedzenia Komisji Finansów Publicznych, które miało miejsce 30 września 2021 r., zaproponowano następującą treść przepisu: „Poprawka zawiera propozycję rozszerzenia katalogu wyłączeń w stosowaniu minimalnego podatku dochodowego. Wyłączeniem zostaną objęte spółki podlegające w Polsce nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu, wchodzące w skład grupy kapitałowej, w której spółka dominująca posiada przez cały rok podatkowy minimum 75 proc. bezpośredniego udziału kapitałowego w każdej ze spółek”.

Tak więc wyłączenie jest możliwe, gdy zostaną spełnione dwa warunki. Po pierwsze, konieczne jest bycie w grupie przynajmniej dwóch spółek, w której jedna posiada bezpośrednio przez cały rok podatkowy co najmniej 75 proc. udziałów w pozostałych spółkach tej grupy, a po drugie – rok podatkowy powinien być taki sam jak w innych spółkach grupy.

Zdaniem PwC pojawiają się jednak pewne niejasności. Podstawowa nieścisłość dotyczy tego, czy w „grupie spółek” można uwzględnić podmiot, który poniósł stratę, oraz czy można uwzględnić wynik takiego podmiotu na potrzeby kalkulacji „zbiorczej” rentowności, tj. na poziomie całej grupy. Kłopot wynika ze sposobu zapisu przepisu art. 24ca ust. 14 pkt 6 lit. b CIT, który mówi, że „obliczony za rok podatkowy, zgodnie z ust. 1 i 2, udział łącznych dochodów spółek w ich łącznych przychodach jest większy niż 1 proc.”.

RÓŻNE INTERPRETACJE

To wszystko rodzi zaś aż pięć możliwych interpretacji przepisu. – Przepis dotyczący minimalnego podatku dla grup kapitałowych jest tak skonstruowany, że można go odczytywać na wiele sposobów. I w zależności od tego, jaką interpretację przyjmiemy, będziemy mieli różne skutki podatkowe: oszczędność podatkową bądź jej brak – przybliża dla Dealerskiej Akademii Podatkowej Maciej Nowicki, dyrektor w PwC. Dodaje, że przedsiębiorca mógłby co prawda wystąpić z wnioskiem o interpretację indywidualną, ale wiązałoby się to z trzymiesięcznym oczekiwaniem na odpowiedź organu. Co ciekawe, PwC szykuje już listę propozycji zmian w podatku minimalnym, tak by przepis miał wreszcie jasne brzmienie. – Jeżeli jednak nie doczekamy się zmian, to wówczas potrzebna byłaby interpretacja ogólna ze strony ministerstwa, gdyż inaczej przedsiębiorcy mogliby różnie interpretować omawiany przepis – ocenia Nowicki. Tym niemniej, wszystko wskazuje na to, że zmiany wkrótce się pojawią, gdyż wiceminister finansów Artur Soboń zapowiedział, iż za kilka tygodni zostanie przedstawiony pakiet zmian w CIT, a jedna ze zmian ma dotyczyć obowiązującego od początku 2022 r. podatku minimalnego. Resort rozważa zawieszenie stosowania tej daniny.

„W rozmowie z przedstawicielami organizacji biznesowych Ministerstwo Finansów przyznaje, że planuje co najmniej zawieszenie stosowania podatku minimalnego. W naszej ocenie podatek ten powinien w ogóle być uchylony” – twierdzi na łamach „Rzeczpospolitej” Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan. Piotr Dymel, współpracownik w PwC, dodaje, że ewentualne zmiany zostałyby wprowadzone dopiero od nowego roku podatkowego, tj. od 1 stycznia 2023 r., chyba że okażą się korzystne dla podatników. – Choć, przy tym skomplikowaniu przepisu dotyczącego podatku minimalnego, trudno byłoby o stwierdzenie, że ewentualna zmiana będzie korzystna dla wszystkich. Podejrzewam, że albo zajdą zmiany kosmetyczne, albo będzie to zawieszenie stosowania przepisu oraz wprowadzenie bardziej gruntownych zmian, a więc przygotowanie całego przepisu od nowa – podsumowuje dla Dealerskiej Akademii Podatkowej Dymel.

POSZCZEGÓLNYM INTERPRETACJOM PRZEPISÓW PRZYJRZYMY SIĘ SZCZEGÓŁOWO W KOLEJNYM BIULETYNIE

Skontaktuj się z autorem
Redakcja
REKLAMA
Miesięcznik Dealer
Jedyne na rynku pismo poświęcone w 100 proc. tematyce zarządzania autoryzowaną stacją dealerską. Od ponad 12 lat inspirujemy właścicieli, menedżerów i szefów poszczególnych działów dealerstw samochodów.