„Projekt programu przewiduje dofinansowanie do budowy i rozbudowy sieci elektroenergetycznej na potrzeby ogólnodostępnych stacji ładowania dużych mocy. Celem jest zmniejszenie liczby pojazdów emitujących CO2 i NOx, a tym samym poprawa jakości powietrza. Co najmniej 80 proc. budżetu programu przeznaczone będzie na dofinansowanie budowy lub rozbudowy infrastruktury wzdłuż sieci bazowej TEN-T [Transeuropejska sieć transportowa, czyli program UE dotyczący m.in. sieci drogowych – red.], do 20 proc. budżetu – na wsparcie infrastruktury przy centrum logistycznym, bazie eksploatacyjnej lub terminalu intermodalnym” – czytamy w rządowym komunikacie.
Z informacji na stronie Gov.pl wynika także, że sieci elektroenergetyczne doprowadzone do miejsc obsługi podróżnych (MOP) przy drogach TEN-T muszą zapewnić możliwość dostarczenia co najmniej 700 kW mocy, zaś sieci do centrum logistycznego (DEPOT), bazy eksploatacyjnej, terminalu intermodalnego – co najmniej 350 kW mocy. Na co jeszcze zostanie przeznaczone dofinansowanie? Przewidziane jest ono ponadto na inwestycje w stacje transformatorowo-rozdzielcze, linie elektroenergetyczne, systemy pomiarowe, automatyzację sieci oraz systemy komunikacji i IT.
Przypomnijmy, że w Polsce działa 7255 ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych, co przekłada się na 4002 stacje (stan na koniec czerwca br.), z czego 29 proc. stanowią szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), zaś 71 proc. wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.
Jeśli chodzi o wsparcie elektromobilności w Polsce, dużo mówiło się też ostatnio o programie dopłat do używanych aut elektrycznych, ale wiele wskazuje na to, że rząd ostatecznie z nich zrezygnuje bądź mocno je ograniczy na rzecz nowych „elektryków”.