Organizacja producentów pojazdów zwraca uwagę, że listopadowe wyniki to pokłosie decyzji rządów kilku europejskich krajów o wprowadzeniu dodatkowych środków mających na celu powstrzymanie drugiej fali pandemii COVID-19. Znaczące spadki mają na koncie wszystkie cztery główne rynki UE – Francja (-27 proc.), Hiszpania (-18,7 proc.), Włochy (-8,3 proc.) i Niemcy (choć za naszą zachodnią granicą listopadowy „dołek” wyniósł tylko 3 proc.).
ACEA podaje, że od stycznia do listopada rynek samochodów osobowych w UE skurczył się o 25,5 proc., do około 9 mln sztuk. Oznacza to spadek o ponad 3 mln aut w porównaniu z tym samym okresem 2019 r. Po jedenastu miesiącach br. COVID-19 rzutuje na wyniki wszystkich rynków UE. Spośród „wielkiej czwórki” największy spadek odnotowała jak dotąd Hiszpania (-35,3 proc.), następne są Włochy (-29 proc.), Francja (-26,9 proc.), a później Niemcy (-21,6 proc.).
A jak mają się inne rynki? Zestawienie ACEA wskazuje, że szczególnie wysokie straty poniosły w 2020 r. Chorwacja (-42,4 proc.), a także Bułgaria i Portugalia (-36,4 proc.). Najmniejszy „dołek” zaliczyły Litwa, Dania i Szwecja (wszystkie ze stratą nieco ponad 16 proc. rejestracji „osobówek”). Po 11 miesiącach roku Polska znajduje się mniej więcej po środku stawki – ze stratą 25,1 proc. r/r.