Po dobrym początku roku europejska branża motoryzacyjna zaczyna powoli odczuwać zadyszkę, po raz drugi w 2024 notując wynik pod kreską. 4,59 mln nowych aut zarejestrowanych od stycznia oznacza, że po dwucyfrowych wzrostach zostało już niewiele – obecna dynamika sprzedaży (+4,6 proc.) jest niewiele wyższa od prognoz rynkowych dla Unii Europejskiej na cały rok 2024 r.
Za skromne rezultaty sektora automotive w maju odpowiadały wszystkie rodzaje napędu z wyjątkiem klasycznych hybryd (+16,2 proc.) – spadała sprzedaż pojazdów benzynowych (-5,6 proc.) oraz diesli (-11,4 proc.), gorzej radziły sobie także „elektryki” (-12 proc.) i plug-iny (-14,7 proc.). Nie najlepiej prezentuje się zwłaszcza sytuacja BEV-ów, które w maju poprawiły wynik jedynie na ośmiu rynkach UE (i tylko jednym z czterech kluczowych – we Francji). Odwrót od pojazdów elektrycznych jest najbardziej widoczny w Niemczech (-30,6 proc.), ale uwagę zwracają też bardzo wyraźne spadki w Szwecji (-34,7 proc.) oraz Rumunii (-46,2 proc.), czyli państwie, które spośród przedstawicieli Europy Wschodniej do tej pory w kwestii „elektryków” radziło sobie najlepiej.
Na poziomie producentów (uwzględniając oprócz UE także UK oraz kraje zrzeszone w EFTA) zdecydowanym liderem maja był Volkswagen, który w zeszłym miesiącu sprzedał 120,1 tys. nowych aut (+0,9 proc.). Daleko za jego plecami, ale też z bezpieczną przewagą nad numerem trzy, uplasowała się Toyota. Japońska marka dostarczyła 75 tys. pojazdów, notując wzrost rzędu 8,3 proc.
Najniższy stopień podium przypadł BMW (64,9 tys. -7 proc.), które podsumowało maj nieco lepszym wynikiem od kolejnych w zestawieniu Renault (62,6 tys. +1,2 proc.) oraz Skody (62,4 tys.; +7,1 proc.).
Poprzedni miesiąc okazał się trudny dla wielu marek, a dwucyfrowe spadki wolumenu notowały Audi (59,1 tys.; -10,1 proc.), Kia (45,5 tys.; -11,7 proc.) oraz dwaj przedstawiciele Grupy Stellantis, czyli Peugeot (53,4 tys.; -13,2 proc.) wraz z Fiatem (27,8 tys.; -12,6 proc.). Najgorzej przedstawia się jednak sytuacja firm amerykańskich, bo sprzedaż Forda stopniała do 35,3 tys. aut (-21,6 proc.), a Tesli – do jedynie 19,1 tys. (-35,9 proc.).
Po stronie zwycięzców możemy zapisać natomiast Volvo, z najwyższym w rankingu wzrostem sięgającym 26,4 proc. (34,1 tys. szt.), a także Seata (25,2 tys.; +21,1 proc.), który w maju w największym stopniu ciągnął do góry wynik VW Group, powiększając jednocześnie przewagę nad siostrzaną Cuprą (20,3 tys.; +14,6 proc.). Godny uwagi pomimo niższych wolumenów jest także rezultat Land Rovera, który poprawił liczby o 27,5 proc., sprzedając prawie 11 tys. aut.
Póki co wzrosty notuje ponadto SAIC, właściciel marki MG. 21 tys. samochodów w maju wiązało się z 5,2-proc. zwyżką i 19. miejscem w tabeli. Pytanie, czy nowe cła zaproponowane przez Komisję Europejską nie zatrzymają marszu w górę chińskiego producenta.