Tylko 7 spośród 27 krajów członkowskich UE mogło pochwalić się w ubiegłym miesiącu wzrostem liczby rejestracji. W tym dość ograniczonym gronie dominowały głównie mniejsze państwa, a jedynym czołowym rynkowym graczem, który poprawił swoją sytuację w perspektywie rok do roku, była Hiszpania (90,3 tys.; +11 proc.). Duży spadek notowali Niemcy (203,4 tys.; -6,4 proc.) oraz Włosi (138 tys.; -6,2 proc.); nieco mniejszy – Francuzi (141,6 tys.; -0,7 proc.).
Za nie najlepsze wyniki branży motoryzacyjnej w lutym odpowiadały samochody spalinowe – minusy, i to potężne, mogliśmy zapisać zarówno przy autach napędzanych benzyną (244 tys.; -22,4 proc.), jak i dieslem (80,6 tys.; -28,8 proc.). W ciągu ostatnich 12 miesięcy oba napędy zaliczyły ponadto spadek „w hierarchii”. Pojazdy wyposażone w silnik wysokoprężny musiały w lutym uznać wyższość „elektryków” (131,3 tys.; +23,7 proc.), zaś auta benzynowe straciły pierwszeństwo na rzecz hybryd (304 tys.; +19 proc.).
Pozycję markowego lidera na terenie UE, UK oraz EFTA utrzymał Volkswagen, sprzedając przed miesiącem 103,7 tys. nowych samochodów (+7,4 proc.). Pozycja niemieckiego producenta jest niezagrożona, tym bardziej że gorszy wynik niż przed rokiem zanotowała rynkowa „dwójka”, czyli Toyota (65,3 tys.; -7,5 proc.). Większy ścisk panował na kolejnych lokatach – niewielka przewaga zamykającego podium Renault (58,8 tys.; +18,8 proc.) nad grupą pościgową, którą tworzyły Peugeot (56 tys. szt.; -3,6 proc.), BMW (55,5 tys.; +0,9 proc.) oraz Skoda (55,3 tys.; -6 proc.), sugeruje, że w kolejnych miesiącach rywalizacja o „brąz” będzie niezwykle zaciekła.
Wysoka pozycja Renault to rezultat jednego z najwyższych miesięcznych wzrostów wśród liczących się wolumenowo marek. W tym okresie lepszą dynamikę notowały jedynie Cupra (20,4 tys.; +32,3 proc.), Mini (14 tys.; +29,6 proc.) oraz SAIC Motor (w praktyce MG, 19,9 tys.; +26,1 proc.). W lutym chiński producent zamykał drugą dziesiątkę – tym bardziej należy więc docenić szybkość rozwoju firmy na polskim rynku.
Powodów do zadowolenia zdecydowanie nie ma natomiast Grupa Stellantis – gorzej niż przed rokiem wypadła większość marek międzynarodowego giganta, w szczególności Citroen (31 tys.; -15,3 proc.), Opel/Vauxhall (25,2 tys.; -26,5 proc.) i Fiat (23 tys.; -32,6 proc.). Kolejny miesiąc z rzędu fatalnie prezentuje się sytuacja Tesli (16,9 tys.; -40,1 proc.). W ciągu roku udział amerykańskiej marki w europejskim rynku stopniał z 2,8 do 1,8 proc. Na tę chwilę za wcześnie jeszcze oceniać, w jakim stopniu jest to efekt politycznego zaangażowania Elona Muska, a w jakim – czekającej na odświeżenie oferty modelowej. Jak to zwykle bywa, prawda leży najprawdopodobniej pośrodku.