O wynikach poszczególnych krajów i marek, ich wzrostach i spadkach, wspominaliśmy już w tym miesiącu na naszej stronie. Tym razem przedstawimy oficjalne dane z całego obszaru UE. Najważniejszą informacją jest wyraźna tendencja ograniczania spadków sprzedaży. Jeszcze w czerwcu rynek „osobówek” w Europie skurczył się o 22,3 proc. – miesiąc później wyniki z 25 gospodarek europejskich są już znacznie lepsze – to zaledwie 5,6 proc. spadku. Ale straty za okres 7 miesięcy 2020 r. są nadal znaczące, bo wolumen zmniejszył się w tym czasie o 33 proc.
W których krajach najlepiej poradziła sobie branża motoryzacyjna – i gdzie wypadła najgorzej? „Zwycięzców” mamy kilku, to kraje, które odnotowały wzrost sprzedaży, a mowa tu o Litwie (+22 proc.), Luksemburgu (+15 proc.), Danii (+14 proc.), Słowenii (+7 proc.), Francji (+5 proc.), Holandii (+2 proc.) i Hiszpanii (niecały 1 proc. wzrostu). Do tego zestawienia, mimo brexitu, można także dodać Wielką Brytanię, która zanotowała aż 11-procentowy wzrost.
W niektórych państwach rynek motoryzacyjny nadal nie potrafi jednak „wyjść na prostą”. Kryzys jest ciągle mocno widoczny na Węgrzech (-21 proc.), w Austrii (-21 proc.) oraz Grecji (-28 proc.), ale najgorszy wynik w lipcu odnotowała Rumunia – to aż 44 proc. spadku sprzedaży i zarazem rezultat znacznie gorszy niż ten, który ojczyzna Drakuli uzyskała w czerwcu (-28 proc.).
Na tle pozostałych państw Unii Polska nie wypadła najlepiej. Nasz wolumen „uszczuplił” się o 13,5 proc., ponad dwa razy więcej niż wyniosła średnia unijna, a z salonów wyjechało 42 tys. samochodów, o 7 tys. mniej niż przed rokiem. A w sierpniu? Te dane pojawią się już za kilka dni.
Dane: Automotive News, JATO Dynamics