Z reguły sygnały o roszadach na najwyższych firmowych stanowiskach pojawiają się odpowiednio wcześniej, a branża długimi tygodniami żyje informacjami o potencjalnych zmianach. W przypadku Luki de Meo, szefa Grupy Renault, stało się zupełnie inaczej, zaś decyzja o opuszczeniu firmy wywołała duże zaskoczenie w sektorze automotive. Tym bardziej że, jak podał dziennik „Le Figaro”, de Meo kończy swoją przygodę nie tylko z Renault, ale i całą branżą automotive. Wszystko wskazuje bowiem na to, że 58-letni Włoch będzie kontynuować karierę poza motoryzacją – jako dyrektor generalny holdingu Kering, do którego należą luksusowe marki, takie jak Gucci, Yves Saint Laurent czy Balenciaga.
Wejście w buty ustępującego dyrektora Renault nie będzie łatwe, bo podczas swojej kilkuletniej kadencji de Meo uchronił firmę przed problemami, z którymi mierzyli się inni przedstawiciele branży samochodowej. Na ten moment wśród potencjalnych następców najczęściej wymienia się dwa nazwiska – 60-letniego Denisa Le Vota, dyrektora zarządzającego Dacii, który w strukturach francuskiego koncernu spędził przeszło trzy dekady, oraz Maxime’a Picata, odpowiadającego za zakupy i logistykę w Grupie Stellantis.
Obaj menedżerzy mogą pochwalić się wieloletnim doświadczeniem i licznymi sukcesami. Le Vot z powodzeniem kierował rozwojem budżetowego brandu od 2021 r., zaś w trakcie długiej kariery zdobywał szlify na rynkach całego świata, m.in. w Ameryce Północnej, Rosji czy rynkach Eurazji. Picat, były dyrektor zarządzający Peugeota, był jednym z faworytów do objęcia schedy po Carlosie Tavaresie, ale wraz z wyborem Antonia Filosy, spekuluje się, że jego pozycja w Grupie Stellantis może ulec osłabieniu.
Wymieniona dwójka nie wyczerpuje jednak listy potencjalnych następców Luki de Meo – według serwisu Automotive News w grze znajdują się także inni czołowi menedżerowie Grupy Renault, tacy jak Fabrice Cambolive, dyrektor zarządzający francuskiej marki. Ciekawym rozwiązaniem byłoby wreszcie zatrudnienie Wayne’a Griffithsa, byłego szefa Seata i Cupry, który rozstał się z Grupą Volkswagen pod koniec marca tego roku.
Luca de Meo zakończy współpracę z Renault 15 lipca – wybranie następcy do tego czasu pozwoliłoby zachować ciągłość tym bardziej istotną w dynamicznie zmieniających się okolicznościach.
Fot. Renault