Żyjemy w czasach, gdy miarą dobrze prowadzonego biznesu nie jest jedynie poziom osiąganych zysków. Na znaczeniu zyskują coraz bardziej choćby wartości, które niesie ze sobą dana marka, bo to czynnik, który nierzadko wpływa wprost na decyzje zakupowe klientów. Auto Park Lublin, dealer Toyoty i Lexusa wchodzący w skład grupy Czarnik-Rusiłowicz, który od blisko 20 lat działa w podlubelskiej Kalinówce, to przykład firmy, która wspierając sportowe, edukacyjne i kulturalne inicjatywy, umacnia swoją pozycję w lokalnej społeczności.
– Nasze zaangażowanie bierze się też ze specyfiki miejsca, w którym funkcjonujemy. W rejonie Lublina liczba przedsiębiorstw jest bardzo ograniczona i nie możemy się porównywać z dużymi aglomeracjami, jak Warszawa czy Wrocław. Nie zmienia to faktu, że potrzeby są ogromne, co sprawia, że spływa do nas mnóstwo zapytań dotyczących różnych form wsparcia czy współpracy sponsoringowej – mówi Mieszko Mazurek, dyrektor zarządzający Auto Park Lublin. Jak dodaje, nie ma rzecz jasna możliwości, by pomóc wszystkim, dlatego firma stara się wybierać inicjatywy, które w jej ocenie są najcenniejsze dla regionu, a zarazem stanowią okazję, by budować pozytywny wizerunek dealera wśród szerokiego grona jego mieszkańców.
DYSCYPLINA NIE GRA ROLI
Obszarem, który w działalności CSR-owej dealera zdecydowanie wychodzi na prowadzenie, jest sport. – Pierwszą drużyną, z którą rozpoczęliśmy współpracę, był w 2015 r. koszykarski MKS Start Lublin – ekstraklasowa drużyna obchodziła zresztą w zeszłym roku 70. urodziny. Ale na koszykówce nie poprzestaliśmy i przez lata wspieraliśmy także lokalne drużyny piłki nożnej, a nawet rugby, czyli ekstraligowy klub Edach Budowlani – opowiada szef Auto Parku.
Współpraca partnerska z klubami sportowymi zazwyczaj opiera się na typowej dla branży automotive formule – dealer zapewnia organizacji mobilność i udostępnia jej samochody, w zamian zaś otrzymuje możliwość promocji na materiałach klubu, koszulkach zawodników czy na terenie obiektów sportowych. – Rozpoznawalność firmy i marki, którą reprezentujemy, wśród tysięcy kibiców to dla nas oczywiście bardzo pożądany aspekt związany ze wspieraniem kultury fizycznej. Można powiedzieć, że realizujemy ten cel w 100 proc., gdyż nie ma w Lublinie stadionu, na którym nie widniało jeszcze nasze logo – mówi z uśmiechem Mieszko Mazurek. Ale zarazem podkreśla, że z perspektywy biznesowej istotna jest nie tylko reklama, ale przede wszystkim możliwość nawiązywania cennych kontaktów w klubach i ich otoczeniu. – Nie ukrywam, że ta działalność otwiera przed nami wiele drzwi. To okazja, aby nawiązać osobiste relacje z osobami, do których w normalnych warunkach dostęp jest bardzo trudny lub wręcz niemożliwy. Dzięki naszemu zaangażowaniu kluby stają się naszymi ambasadorami, co często skutkuje rekomendacjami, które mają dla nas biznesową wartość – deklaruje Mazurek.
ZUPA OD TOYOTY
Choć stolica Lubelszczyzny nie kojarzy się z żeglarstwem, w mieście już od prawie dekady organizowane są zawody dla dzieci i młodzieży o wdzięcznej nazwie „Regaty o Złocistego Cebularza”. Impreza odbywa się na 100-hektarowym Zalewie Zemborzyckim, a jej organizatorem jest prężnie działająca szkoła żeglarska UKS Żegluj Lublin. – Sponsoring regat ma dla nas szczególne znaczenie z dwóch powodów. Po pierwsze, żeglarstwo jest moją pasją. Po drugie, Zalew Zemborzycki i jego okolice to wyjątkowe miejsce, cieszące się od lat niezwykłą popularnością wśród lublinian, którzy wykorzystują ten teren do rekreacji i przyjemnego spędzania wolnego czasu. To miejsce, gdzie warto być widocznym, zaszczepiać świadomość zarówno marki, jak i naszego przedsiębiorstwa – podkreśla Mieszko Mazurek.
Regaty dla najmłodszych to świetny przykład tego, że w pomaganiu liczy się nie tylko gest, ale i przemyślana forma wsparcia. – Dla wielu firm, które chcą zaangażować się w działalność charytatywną czy społeczną, wybór odpowiedniej formy wsparcia stanowi niekiedy wyzwanie. Chodzi o to, by pokazać się od jak najlepszej strony, zaciekawić uczestników, ale też być po prostu pożytecznym – podkreśla szef lubelskiego oddziału Auto Parku. Jako partner corocznych regat firma odpowiada m.in. za transport i logistykę, a także przygotowanie upominków dla zawodników. Ale najbardziej docenianym przez uczestników prezentem jest… ciepła zupa, którą zwyczajowo dealer funduje w trakcie zawodów. – Po kilku godzinach na wodzie, często w niezbyt sprzyjających warunkach pogodowych, dzieciaki są tak zmęczone, zmarznięte i głodne, że po prostu muszą dostać coś ciepłego do jedzenia. W tym konkretnym momencie „zupa od Toyoty” staje się najbardziej oczekiwaną formą pomocy – nie ukrywa nasz rozmówca.
DEALER W OPERZE
Jako że nie samym sportem Lublin żyje, firma Auto Park nawiązała współpracę także z miejscowym Teatrem Muzycznym. – Długo zastanawialiśmy się, czy zaangażować się w tego rodzaju partnerstwo. Ostatecznie postanowiliśmy potraktować to jako eksperyment i w sezonie artystycznym 2022/2023 za pośrednictwem Toyoty zostaliśmy oficjalnym partnerem motoryzacyjnym tej bardzo ważnej w naszym mieście instytucji kultury. Ubiegłoroczne przekształcenie Teatru Muzycznego w Operę Lubelską i idąca za tym zmiana repertuaru, prestiżu i poziomu artystycznego, skłoniło nas do małej modyfikacji – i w kolejnym sezonie funkcję sponsora przejęła marka Lexus, która bardziej pasuje do wizerunku i rangi opery – opowiada Mieszko Mazurek. Jako partner motoryzacyjny dealer zapewnia instytucji wsparcie logistyczne i transportowe, udostępniając flotę swoich pojazdów.
To bardzo przydatna i zarazem niezwykle potrzebna forma pomocy, za którą instytucja odwdzięczyła się w szczególny sposób – wyodrębniając na widowni lożę Lexusa, do której dostęp mają zarząd i pracownicy Auto Parku, a także ich goście. Mieszko Mazurek nie ukrywa, że firma często wykorzystuje tę możliwość i zaprasza na spektakle potencjalnych oraz obecnych klientów stacji. – Ten wyjątkowy podarunek robi świetne wrażenie, zwłaszcza wtedy, gdy na dane przedstawienie nie da się już kupić biletów. Ludzie czują się wyróżnieni i docenieni, co przekłada się na ich lojalność wobec marki i firmy – podkreśla szef Auto Park.
LOKALNY PATRIOTYZM
Oczywiście na powyższych przykładach lista pomysłowych przedsięwzięć lubelskiego dealera się nie kończy. Firma wspiera regularnie także inicjatywy skierowane dla najmłodszych, choćby MotoMikołaje, Motocyklowy Dzień Dziecka czy Turniej Bezpieczny Przedszkolak. Grupa współorganizuje nawet, cieszące się wielkim powodzeniem, kursy doskonalenia jazdy dla pań z okazji Dnia Kobiet. – Nie chcemy udzielać przypadkowej pomocy przypadkowym organizacjom. Od lat angażujemy się w działania koncentrujące się na naszym regionie i tym, co ważne dla jego mieszkańców – zaznacza Mieszko Mazurek. A na koniec dodaje: – Cieszy fakt, że nasza obecność jest zauważalna, a logo firmy staje się rozpoznawalne i pozytywnie kojarzone przez lublinian. To dla nas powód do dumy i niezaprzeczalna wizerunkowa wartość.