Początek nowego roku nie przyniósł dalszych spadków, których spodziewała się część ekspertów. Chociaż przedstawiciele branży są raczej zgodni co do tego, że kolejne miesiące będą trudniejsze ze względu na malejący popyt, obecnie sytuację nadal ratuje wysoka baza zamówień z zeszłych miesięcy, kiedy dostępność samochodów zaczęła się poprawiać. W efekcie w styczniu z salonów wyjechało o 80 tys. aut więcej niż przed rokiem, a 22 unijne rynki zanotowały wynik nad kreską – wynika z danych ACEA.
Jednym z liderów wzrostu była Hiszpania, która zwiększyła sprzedaż o połowę – z 42,3 do 64,1 tys. pojazdów. Podobnym wynikiem może pochwalić się również Portugalia, więc możliwe, że państwa Półwyspu Iberyjskiego stopniowo wychodzą z kryzysu, w którym tkwiły przez wiele miesięcy. Powody do zadowolenia mają także inne kraje śródziemnomorskie – Grecja oraz Włochy. Pierwsze wymienione państwo osiągnęło najwyższy, ponad 90-proc. wzrost. W Italii odbicie nie było tak mocne, ale tamtejsi dealerzy i tak mają za sobą lepszy okres, bo przed miesiącem liczba rejestracji wzrosła o 19 proc., do 128,4 tys. szt.
Wśród największych gospodarek Europy dodatni wskaźnik sprzedaży osiągnęły także Francja (111,9 tys., +8,8 proc.) i Wielka Brytania (131,9 tys., +14,7 proc.), a jedynym krajem z tego grona, który kończył miesiąc spadkiem, były Niemcy (179,2 tys., -2,6 proc.).
Słabszy wynik naszego zachodniego sąsiada nie przeszkodził Grupie Volkswagen w utrzymaniu pozycji europejskiego numeru jeden (UE, UK, EFTA). W styczniu niemiecki koncern odpowiadał za jedną czwartą sprzedaży na kontynencie (238 tys., +11,9 proc.), głównie za sprawą marki Volkswagen, która jako jedyna w tym okresie sprzedała ponad 100 tys. aut.
Wiceliderem został Stellantis, z wolumenem identycznym jak przed rokiem (156,5 tys., -0,2 proc.). Niższą sprzedaż Peugeota (46,8 tys., -10,3 proc.) i Opla (29 tys., -11,2 proc.) nadrabiały Fiat (31,8 tys., +15,3 proc.) oraz Citroen (27,1 tys., +1,8 proc.). Podium uzupełniła Grupa Renault, mająca najwyższy wzrost wśród wszystkich czołowych producentów (94,9 tys., +24 proc.). Wynik francuskiej firmy napędzała przede wszystkim Dacia (48 tys., +40,7 proc.), która w wewnętrznej rywalizacji wyprzedziła Renault (46,7 tys., +10,6 proc.).
Na kolejnych lokatach sklasyfikowano kolejno Hyundaia (wraz z Kią), Toyotę (z Lexusem) oraz BMW, które zakończyło styczeń jednym z najsłabszych wyników w zestawieniu ze względu na słabą sprzedaż marki Mini (10,3 tys., -32,1 proc.).
Na koniec warto zwrócić uwagę na przetasowania w segmencie brandów premium. Gorsze wyniki konkurencji wykorzystało Audi, które zostało nowym liderem rynku z liczbą rejestracji na poziomie 48,2 tys. (+10,5 proc., czwarty wynik po uwzględnieniu marek popularnych). Tuż za nim znalazło się BMW (45,1 tys., -3,9 proc.), a „brąz”, choć już z większą stratą, przypadł w udziale Mercedesowi (34,6 tys., -6,8 proc.).