Równie okazale prezentują się dane za okres 10 miesięcy – według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, opublikowanych przez Samar, od początku roku na polskie drogi wyjechało już ponad pół miliona nowych samochodów (500,7 tys. szt.). To wzrost o 12,8 proc. względem roku 2023. Za dobry wynik branży odpowiadają przede wszystkim pojazdy osobowe, które poprawiły wynik z zeszłego roku o 14,2 proc., choć zmianę na plus, jakkolwiek niewielką (+2,2 proc.), widać także w „dostawczakach”.
Październikowym liderem w segmencie osobówek została Toyota, która z wolumenem niemal 9 tys. aut zarejestrowanych w ciągu miesiąca (+4,9 proc.) potwierdziła swoją dominację (wydatnie zwiększając przy tym szanse na przekroczenie historycznej bariery 100 tys. pojazdów osobowych w całym 2024 r.). Na pozycji numer dwa pewnie trzyma się Skoda, która w samym tylko październiku wydała 4,8 tys. nowych samochodów (+22,65 proc.). Wątpliwości nie budzi również brązowy medalista, czyli Volkswagen (3,6 tys. szt.), który przed miesiącem zwiększył sprzedaż o połowę (+49,9 proc.), zostawiając w tyle głównych rywali – Kię (3 tys.; -0,7 proc.) oraz Hyundaia (2,7 tys.; +23,3 proc.). W tych okolicznościach podium za rok 2024 najpewniej już się nie zmieni.
Na pozycjach 6-8 doszło natomiast do niezwykle zaciętej rywalizacji między czołowymi przedstawicielami segmentu premium. Różnica między niemieckimi producentami zamknęła się w granicy 156 aut, a zwycięsko z tego starcia wyszedł Mercedes (2,6 tys.), który od wielu miesięcy znajduje się na fali wznoszącej i w przekroju całorocznym do samego końca będzie walczył z Audi o prymat w kategorii aut z wyższej półki (przewaga producenta z Ingolstadt na początku czwartego kwartału stopniała do około 250 pojazdów). Październikowe TOP10 uzupełniają wreszcie Renault (1,9 tys.; +4,8 proc.) i Dacia (1,9 tys.; +37,6 proc.).
A dalej? Na miejscach 13-14 doszło do kolejnego starcia wśród marek premium, tym razem między Lexusem (1,2 tys.; +49,4 proc.) i Volvo (1,1 tys.; -11,2 proc.). Dynamika wzrostu japońskiego brandu, choć imponująca, wyraźnie ustąpiła jednak odbiciu, które przed miesiącem notowały Ford (1,5 tys.; +76,6 proc.) oraz Cupra (1,6 tys.; +135,8 proc.). Bardzo dobrze radziła sobie również sklasyfikowana poza czołową dwudziestką Honda (431 szt.; +98,6 proc.).
O dobrym październiku nie mogą natomiast mówić sprzedawcy Mazdy (545 szt.; -43,8 proc.), Porsche (251 szt.; -48,5 proc.) oraz Citroena (340 szt.; -44,6 proc.). Francuska marka odnotowała rezultat dwukrotnie gorszy od sąsiadującego w tabeli obejmującej cały rok MG i nie może być pewna miejsca w pierwszej dwudziestce na koniec 2024 (po 10 miesiącach oba brandy dzieli niecałe 800 aut).
A skoro jesteśmy przy markach chińskich, to nie można nie wspomnieć o pozostałych graczach z tej grupy. 333 rejestracje marki BAIC zapewniły producentowi 24. pozycję w zestawieniu. Świetnie radziły sobie brandy należące do koncernu Chery – Omoda i Jaecoo, które w sumie dostarczyły 393 osobówki (czyli więcej niż SEAT bądź wspomniany wcześniej Citroen). Indywidualny rezultat marki Jaecoo, młodszego i mniej rozpoznawalnego brata Omody, był zresztą w październiku porównywalny z wynikiem… Fiata. Równie udanego startu nie zanotował natomiast globalny lider sprzedaży aut elektrycznych – BYD. W zeszłym miesiącu dealerzy związani z marką sprzedali 44 auta. Nie zmienia to jednak faktu, że chińska ekspansja nabiera tempa – pytanie, czy pojawiające się tarcia na linii Bruksela-Pekin nie zatrzymają marszu tamtejszych producentów.
redakcja@miesiecznikdealer.pl
