„Począwszy od dziś rozpoczynamy produkcję pierwszych aut” – przekazał 14 stycznia rzecznik Tesli Niemieckiej Agencji Prasowej (Deutsche Presse-Agentur, DPA).
Producent stoi dziś przed dużymi wyzwaniami, takimi jak spowolnienie popytu na „elektryki” oraz konkurencja z Chin, która jest coraz silniejsza w Europie (co ciekawe, choć Tesla osiągnęła w 2024 r. globalny spadek, to odnotowała zarazem rekordową sprzedaż w Chinach, wynoszącą 657 tys. sprzedanych aut, co przełożyło się na 8,8-proc. wzrost). Według Automotive News „producent ma nadzieję, że zaktualizowany Model Y zwiększy dynamikę sprzedaży w Niemczech oraz całej Europie (…)”.
Jakie zmiany wprowadza nowa wersja Tesli Model Y? W samochodzie pojawią się wentylowane fotele, tylne siedzenie wzbogaci się zaś o ekran informacyjno-rozrywkowy. Co więcej, Tesla stawia m.in. na bardziej miękkie zawieszenie czy monitory martwego pola w pobliżu lusterek bocznych.
Automotive News wskazuje, że cena nowej wersji modelu Tesli w Europie nie jest jeszcze znana – w Niemczech obecna wersja waha się w przedziale cenowym od 44 990 do 54 990 euro. Tesla umożliwiła już zamawianie ulepszonego auta w Chinach, gdzie jego koszt zaczyna się od 35 900 dol. (Agencja Reutera informuje, że to wzrost ceny o 5,4 proc.).
„Lifting powinien rozwiązać problem, polegający na tym, że Model Y był coraz częściej postrzegany jako produkt starzejący się” – twierdzi Patrick Hummel, analityk w UBS. Dodaje jednak, że konkurenci nie będą postrzegali usprawnionego modelu jako „game changera”.
Ale tak czy inaczej, Tesla niewątpliwie potrzebuje zmiany, bo – zgodnie z danymi Dataforce – sprzedaż Modelu Y w Europie spadła o 48 proc. w ciągu pierwszych 11 miesięcy 2024 r., osiągając liczbę 181 781 sprzedanych modeli. Model Y był w 2023 r. jednakże najlepiej sprzedającym się samochodem na Starym Kontynencie.




Fotografie: mat. prasowe