Jak donosi na swoim portalu Bloomberg, fabryka Volkswagena w Wolfsburgu – największa jaką posiada niemiecki koncern – w dniach od od 23 do 27 sierpnia będzie pracować na jedną zmianę. Zakład produkuje najpopularniejszy model w Europie – Volkswagena Golfa, a także SUV-y: Tiguana i Seata Tarraco. To już kolejny raz, gdy Volkswagen spowalnia produkcję w Wolfsburgu z powodu niewystarczającej liczby półprzewodników. Jak pamiętamy, w marcu br. dyrektor generalny Grupy Volkswagen Herbert Diess przyznał, że niemiecki producent wyprodukował o 100 tys. aut mniej – i że jest to strata, której nie da się w tym roku nadrobić.
Z kolei Audi, które ma największy wkład w wynik finansowy grupy, przedłuży letnią przerwę w produkcji w swoich dwóch niemieckich fabrykach o tydzień. Inny członek grupy – Seat, również boryka się ze zbyt małą liczbą półprzewodników i w rezultacie wstrzymał montaż w fabryce pod Barceloną. Hiszpanie w tym roku zrobili wyjątek i mimo letniej przerwy otworzyli zakład w sierpniu, ale niedobór czipów ostatecznie wymusił częściowe zamknięcie na dwa dni.
Jednak grupa VW to tylko jeden z wielu producentów w „czipowym kryzysie”. Jak niedawno pisaliśmy, z brakiem dostępności walczy nawet – dobrze radząca sobie do tej pory – Toyota. Wypadkową kryzysu są mniejsze oczekiwania producentów dotyczące tegorocznej sprzedaży. Przeprowadzone przez Susquehanna Financial Group badania, wykazały, że średni czas, jaki potrzebują fabryki, by zrealizować zamówienie, rozciągnął się do ponad 20 tygodni.
czachor@miesiecznikdealer.pl
