Aktualności

W blogu siła

Dealerskie blogi. Jedni nie prowadzą ich w ogóle, inni – poświęcają im sporo uwagi i starają się udowadniać, że obecność na blogu ma biznesowy sens.

Blog, choć nigdy nie będzie najważniejszym elementem dealerskiej strony, wymaga pomysłu i zaangażowania. Z jednej strony jest to wizytówka firmy, która pomaga w budowaniu wizerunku, z drugiej – narzędzie służące do poprawy relacji z klientami. Powyższą ideę realizuje dobrze m.in. firma Garcarek, dealer marki Mercedes-Benz, który już od kilku lat prowadzi własnego bloga. Na stronie dealerstwa znaleźć można informacje o modelach Mercedesa czy praktyczne porady dotyczące użytkowania aut, pomocne z perspektywy przeciętnego kierowcy. I chociaż blog powstał po konsultacji z ekspertem od kampanii reklamowych w Google, to jego podstawowym celem nie jest generowanie jak największego ruchu, tylko przekazywanie, zarówno obecnym, jak i potencjalnym klientom, praktycznej wiedzy.

UWAŻNI CZYTELNICY
Mimo to wyniki i tak są całkiem imponujące, bo miesięcznie blog odwiedza około 8 tys. unikalnych użytkowników. Przy tworzeniu dealerskiego bloga przydatne jest weryfikowanie, jakich informacji potencjalnie szukają internauci (słowem, co wpisują w wyszukiwarce Google). Duża popularność danego tematu wynika często z występującego trendu. Tak było na przykład z wpisem dealera dotyczącym ozonowania samochodu, który jest do dziś najpopularniejszym tekstem na blogu (27 tys. unikalnych odsłon; był to oczywiście temat wzbudzający duże zainteresowanie na fali koronawirusa). Inny popularny tekst odpowiadał na pytanie, na czym polega przegląd nowego auta, zaś kolejny podpowiadał, jakie są przydatne komendy głosowe w aplikacji „Hej, Mercedes!” (oba artykuły miały po 11 tys. odsłon). Dealer nie korzysta z usług firmy zewnętrznej, która pozycjonowałaby wpisy, ale sam stosuje kilka dobrych praktyk, które są pomocne, pamiętając choćby o kluczowych dla Google’a frazach.

Co ważne, czytelnikami bloga są w sporej mierze stali klienci dealera, którzy czerpią z niego wiedzę o marce i korzystają z przydatnych porad. – Czytają nas osoby, które zaglądają do naszego salonu i warsztatu, a nie tylko internauci, którzy znaleźli naszą stronę przez wyszukiwarkę – przekonuje Jarosław Żurkiewicz, szef działu marketingu w firmie Garcarek. Obrazuje to sytuacja, gdy dealerowi zdarzył się w jednym artykule błąd merytoryczny, ponieważ temat nie został wyjątkowo skonsultowany z mistrzem serwisu. Pomyłkę szybko zasygnalizowali sami klienci. – Błędna informacja dotyczyła kamery samochodowej Mercedesa. Po przeczytaniu artykułu na blogu grupa klientów chciała dokonać przy kamerze pewnej zmiany, ale pracownik warsztatu tłumaczył im, że jest to fizycznie niemożliwe, oni zaś twierdzili, że artykuł sugerował inaczej – wspomina nasz rozmówca. Tekst dealer oczywiście poprawił.

Powyższa historia pokazuje, że blog jest często dla klientów źródłem wiedzy, i warto to odpowiednio wykorzystać, promując przy okazji choćby usługi posprzedażowe. Ale nachalna reklama na pewno się nie sprawdzi. – Jako firma opieramy naszą strategię biznesową na tym, by w pierwszej kolejności pomóc klientom i dobrze ich obsłużyć. Prowadzenie bloga przypomina trochę bezpośredni kontakt z kupującym. Jeśli mu doradzimy, podzielimy się z nim wiedzą, nie myśląc przy tym o sprzedaży, jest szansa, że przełoży się to na wyniki. Nasi klienci rzeczywiście nas czytają, bo czerpią z tego praktyczne porady – zauważa Żurkiewicz. Firma korzysta zresztą z usług zaprzyjaźnionych dziennikarzy, którzy piszą teksty na zamówienie, a ich wynagrodzenie jest uzależnione od poziomu skomplikowania tematu. Specjalistyczne artykuły, zanim zostaną opublikowane, są weryfikowane przez ekspertów produktowych. Co ciekawe, dealer opublikował też kilka artykułów niezwiązanych ściśle z motoryzacją (m.in. tekst dotyczący maszyny do pisania marki Mercedes czy zegarków niemieckiego brandu).

Na blogu firmy Garcarek użytkownicy znajdą m.in. porady dotyczące aut elektrycznych

SKANDYNAWSKI STYL ŻYCIA
Nieco inną strategię przyjął dealer Volvo Firma Karlik. Przedsiębiorstwo w mniejszym stopniu korzysta z usług dziennikarzy, zapewniając miejsce w sieci głównie swoim ambasadorom i partnerom biznesowym. To autorzy, którym jest bliska filozofia firmy i wartości szwedzkiej marki. – Od prawie dwóch dekad obserwuję życie Skandynawów. Ich spokój oraz ogromna odpowiedzialność i troska o otaczający świat od zawsze mnie inspirowały. Dlatego dzielimy się poradami dotyczącymi życia w równowadze i opowiadamy historie ze szwedzką marką w tle – przybliża Joanna Karlik-Knocińska, współwłaścicielka Firmy Karlik. Najbardziej przykuwa uwagę lifestylowy blog dealera – „Made by Karlik”. Jego ideą jest propagowanie życia w zgodzie z naturą i samym sobą (z naciskiem na „skandynawski umiar”), a przy tym pokazywanie, jak ważne jest dbanie o drugiego człowieka i przyrodę. – Tematyka bloga jest różnorodna, a fakt, że mamy wielu autorów sprawia, że poruszamy zagadnienia z wielu perspektyw – tłumaczy Sylwia Skorupińska, dyrektor marketingu w Volvo Firma Karlik.

Na blogu czytelnicy przeczytają więc o tym, czy troszczenie się o siebie jest przejawem egoizmu, a nawet dowiedzą się, jak obchodzone jest Boże Narodzenie w Szwecji. Uzupełnieniem bloga są organizowane na żywo wydarzenia czy spotkania, jak choćby warsztaty „Bezpiecznie z Volvo”, w ramach których dzieci i młodzież wraz z rodzicami biorą udział w praktycznych szkoleniach z udzielania pierwszej pomocy i bezpiecznego poruszania się na drogach (jest to też okazja do poznania serwisu). Poza tym dealer prowadzi dwie dodatkowe odsłony bloga – „KarlikOn- Tour” i „Poznaj Volvo”, skupiając się tam m.in. na wybranych szwedzkich modelach i praktycznych poradach z zakresu motoryzacji (np. na co zwracać uwagę przy zakupie używanego pojazdu).

WIĘKSZE ZAANGAŻOWANIE
Ostatnim elementem aktywności dealera jest blog „Podróżuję z Volvo”. – Treści, które się na nim znajdują, mają pomóc klientom rozwiać wątpliwości związane z technicznymi aspektami podróżowania. Teksty powstają we współpracy z naszymi technikami serwisu, a ich tematyka jest odpowiedzią na pytania zadawane przez klientów w mediach społecznościowych, mailowo czy telefonicznie – omawia Sylwia Skorupińska. Artykuły, w ramach poszerzania dotychczasowej wiedzy, są polecane klientom przez osoby pracujące w dziale BDC dealera.

Mercedes-Benz Garcarek i Volvo Firma Karlik wychodzą poza ramy zwykłego dealerskiego bloga, który skupiałby się niemal wyłącznie na informacjach korporacyjnych. Wpisy o tym, w jakie akcje włączył się dealer lub kto został jego nowym ambasadorem, są ważne, ale wywołanie większego zaangażowania, które może pobudzać do kupna produktu czy skorzystania z usługi serwisowej, budując przy okazji wizerunek dealera jako eksperta, wymaga już nieco więcej pracy. Na pytanie, czy warto podnieść rękawice, trzeba odpowiedzieć sobie samemu, pamiętając, że niektórzy stanęli już do walki, osiągając niebanalny efekt, który przykuł uwagę innych.

Skontaktuj się z autorem
Piotr Burakowski
REKLAMA
Zobacz również
Aktualności
Pierwszy spadek w 2024 r.
Redakcja
18/4/2024
Aktualności
Samochód od dealera
Redakcja
17/4/2024
Aktualności
VW stawia na chińską platformę. Chce sprzedawać tańsze „elektryki”
Redakcja
17/4/2024
Miesięcznik Dealer
Jedyne na rynku pismo poświęcone w 100 proc. tematyce zarządzania autoryzowaną stacją dealerską. Od ponad 12 lat inspirujemy właścicieli, menedżerów i szefów poszczególnych działów dealerstw samochodów.