Zupełnie nowa odsłona popularnej „trójki” to nie ewolucja, a mała rewolucja. Projektanci japońskiej marki zdążyli nas zresztą przyzwyczaić do oryginalnych pomysłów. Tak jest też tym razem. Połączenie przygarbionej sylwetki, zadziornych przednich reflektorów i dużego, czarnego grilla dodają Mazdzie3 sportowego animuszu. W naszym odczuciu jest to samochód mocno „kierowcocentryczny”. Ten, kto znajdzie się za sterami, będzie siedział naprawdę nisko, ale jednocześnie nie powinien narzekać na komfort. Wnętrze zostało zaprojektowane w minimalistyczny, ale elegancki sposób. Czuć tu prymat ergonomii. Sama kierownica dobrze leży dłoniach i cechuje ją odpowiednie rozmieszczenie przycisków – obsługę multimediów mamy w zasięgu kciuka. Choć gdyby zastosować kierownicę o nieco mniejszej średnicy, byłoby jeszcze lepiej. „Kierowcocentryzm” czuć też we właściwościach jezdnych. Układ kierowniczy pozwala wyczuć, co dzieje się z przednimi kołami, a gwałtowne zmiany toru jazdy nie robią na nim wrażenia. W rezultacie z Mazdą3 idealnie odnajdowaliśmy się w środowisku miejskim, gdzie wspomagały nas dodatkowo czujniki i kamera cofania, ale także w trasie i na ekspresówkach, gdzie dzięki systemom bezpieczeństwa i licznym asystentom też czuliśmy się bezpiecznie. Poszkodowani mogli czuć się nasi współtowarzysze podróży. Rozbudowane tylne słupki i niezbyt duże szyby spowijają tylną część ciemnością. Brakuje tu też miejsca. Co prawda siedziska są długie i mają odpowiedni kąt pochylenia oparcia, ale w komfortowych warunkach z tyłu będą podróżowały tu maksymalnie dwie osoby, które muszą być ostrożne przy wsiadaniu, ponieważ tylne otwory drzwiowe nie należą do największych.
Mazda niezmiennie podąża obraną drogą i nie stęskniła się za turbosprężarkami. Pod maską testowanego auta znalazł się dwulitrowy silnik benzynowy SKYACTIV-G o mocy 122 KM. Jego moc przekazywała manualna 6-stopniowa skrzynia. To zestaw, który gwarantuje niskie spalanie (średnio około 7 litrów) i niezłe osiągi. Sprzyja temu dosyć lekka konstrukcja samochodu – waży on niespełna 1300 kilogramów. Od momentu testu do publikacji wrażeń z jazdy wspomniana jednostka… wypadła z oferty. Zastąpił ją silnik 150-konny, który z pewnością gwarantuje jeszcze lepszą dynamikę. Niestety zakup Mazdy3 z bazową jednostką nie należy do najtańszych – ceny startują od 99,9 tys. zł (wersja 122-konna była wyceniana na 94,9 zł). Tyle że Mazda nigdy nie należała do najtańszych, dlatego jesteśmy przekonani, że obecna odsłona japońskiego kompaktu zachęci do zakupu jeszcze sporą rzeszę klientów.