Księgowość

Służbowy „elektryk”: ładowanie w domu a przychód pracownika

W salonach dealerskich z miesiąca na miesiąc pojawia się coraz więcej samochodów elektrycznych, a co za tym idzie coraz większa ilość pracowników dealerstw porusza się udostępnionymi przez pracodawcę „elektrykami”. Jak wyglądają jednak kwestie podatkowe, gdy zatrudniony ładuje auto nie tylko na terenie firmy bądź na publicznej stacji ładowania, ale i we własnym domu?

Jedna z firm we wniosku o interpretację indywidualną zwraca uwagę, że jej pracownicy nie zawsze mają możliwość ładowania auta za pomocą ładowarki zamontowanej w centrali firmy bądź na publicznej stacji ładowania, więc robią to także w miejscu zamieszkania.


DOPŁATA 150-200 ZŁ MIESIĘCZNIE

Przedsiębiorca, który złożył wniosek, twierdzi, że kluczem do szybszego rozwoju zeroemisyjnej firmowej floty jest umożliwienie pracownikom ładowania „elektryków” w domu, przy jednoczesnym braku obciążania ich sposobami rozliczania energii elektrycznej. Dlatego w firmie pojawił się pomysł, by wypłacać pracownikom miesięczną kwotę, która pokryje ponoszone przez nich koszty „domowej” energii elektrycznej.

Przyjęte kryteria, które pozwolą na określenie dopłaty dla pracowników, to m.in. średnia pojemność baterii samochodu (w oparciu o parametry aut elektrycznych używanych w firmowej flocie) czy średnia cena 1kWh energii elektrycznej. Przedsiębiorca chce, by wysokość przyznanej kwoty równoważyła możliwość przejechania około 750 km. To odpowiednik przeciętnego zasięgu samochodu z silnikiem diesla na jednym pełnym baku, który w wypadku „elektryka” oznacza zwykle trzy pełne ładowania. W obecnych warunkach dopłata wyniosłaby 150-200 zł miesięcznie (choć jej wysokość miałaby być każdego roku aktualizowana).

Wnioskodawca pyta więc, czy będzie ciążył na nim obowiązek doliczania do przychodu podatkowego pracowników kwot wypłacanych im jako dopłaty do domowych kosztów energii elektrycznej. Dodajmy, że w związku z używaniem „elektryków” także do celów prywatnych przedsiębiorstwo jest już zobowiązane do doliczania pracownikom do przychodu 250 zł miesięcznie w oparciu o regulację art. 12 ust. 2a ustawy o PIT.

STANOWISKO KIS

Dyrektor KIS stwierdza, że wartość paliwa sfinansowanego przez pracodawcę jest uwzględniana w ryczałtowym przychodzie pracownika. I bez znaczenia jest to, czy paliwem samochodu służbowego jest benzyna lub energia elektryczna.Wartość tego paliwa jest już bowiem przychodem pracownika, o którym mowa w art. 12 ust. 2a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych”.

Jak czytamy, w wypadku wykorzystywania przez pracownika do celów prywatnych samochodu elektrycznego wartość przychodu, niezależnie od mocy silnika, wynosi 250 zł miesięcznie. „Stąd też w sytuacji, gdy pracownik ładuje służbowy samochód z napędem elektrycznym w miejscu zamieszkania, to zwrot przez pracodawcę wydatku z tego tytułu nie będzie stanowił dodatkowego przychodu pracownika, w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych”. Co ważne, „jeśli jednak pracodawca będzie wypłacał ryczałtową kwotę na poczet wydatków na ładowanie tego samochodu, to powinna ona zostać rozliczona i ewentualna nadwyżka ponad poniesiony przez pracownika wydatek na ładowanie powinna albo zostać zwrócona pracodawcy, albo zostać zaliczona do przychodu pracownika ze stosunku pracy”.

Interpretacja mówi, że kwota na pokrycie kosztów ładowania „nie będzie stanowiła po stronie pracownika dodatkowego przychodu ze stosunku pracy, o którym mowa w art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych w związku z art. 12 ust. 2a pkt 1 lit. b ww. ustawy”.

Skontaktuj się z autorem
Redakcja
REKLAMA
Miesięcznik Dealer
Jedyne na rynku pismo poświęcone w 100 proc. tematyce zarządzania autoryzowaną stacją dealerską. Od ponad 12 lat inspirujemy właścicieli, menedżerów i szefów poszczególnych działów dealerstw samochodów.