Zaczęło się tradycyjnie – w połowie października, gdy można już było podsumować wyniki z trzeciego kwartału. Ogłoszono wtedy kolejną edycję konkursu i umożliwiono dealerom zgłaszanie własnych kandydatur. Ci, co należy odnotować, początkowo zgłaszali się z wyraźną nieśmiałością. Powodem najprawdopodobniej była sytuacja rynkowa i obserwowane – również w posprzedaży – spadki. Dlatego gdy rozmawialiśmy z dealerami, którzy co roku uczestniczyli w konkursie, często słyszeliśmy: „w tym roku nie mamy się czym pochwalić, skupiamy się na pracy, a start w konkursach odkładamy na przyszłość”. Jednak już po pierwszych dniach zbierania zgłoszeń widać było, że tym razem, aby walczyć o wysokie lokaty, wcale nie trzeba notować wzrostu liczby napraw. Ostatecznie 29 serwisów, które znalazły się w finale konkursu, zrealizowało w ostatnich 12 miesiącach łącznie 58 tys. zleceń, o 4,8 proc. mniej niż przed rokiem. Ci, którzy mogli pochwalić się wzrostami, byli w zdecydowanej mniejszości – takich serwisów było zaledwie 10. Oznacza to, że – po raz pierwszy w historii rankingu – aby uzyskać punkty za dynamikę liczby napraw, wystarczyło zanotować choćby minimalny wzrost zleceń (u dealerów sklasyfikowanych pod tym względem na 9. i 10. pozycji wynosił on poniżej 1 proc.).
Komunikaty zachęcające dealerów do zgłoszenia swoich serwisów przyniosły skutek, co było widoczne w szczególności 26 października, czyli ostatnim dniu umożliwiającym zaproponowanie własnej kandydatury. Do redakcji trafiło tego dnia kilkanaście zgłoszeń. Dealerzy tradycyjnie podawali w nich podstawowe dane o zgłaszanym do konkursu serwisie. Oprócz tego zgłoszenie musiało zawierać dane o liczbie napraw i uzyskiwanych wskaźnikach: efektywności, udziale napraw powtórnych, a także – co było nowością w tegorocznej, już ósmej edycji konkursu – średnim czasie naprawy. W rezultacie za sprawą uzyskiwanych wskaźników można było zdobyć aż 40 punktów.
Do finału konkursu zakwalifikowano ostatecznie 24 firmy, które mogły pochwalić się najlepszymi wynikami, oraz pięć kolejnych blacharni-lakierni, które zgłosili członkowie Kapituły rankingu, reprezentujący otoczenie rynku dealerskiego. W tym roku kandydatów oceniały firmy: Akzo Nobel Car Refinishes, TUiR Allianz Polska, A.S. Consulting, ASE Poland, Axalta Coating Systems Poland, BASF, Benefia Ubezpieczenia, Grupa CSV, ERGO Hestia, Generali, Info-Ekspert, Novol, PPG Industries oraz PZU Pomoc. Każdy z członków Kapituły miał do rozdysponowania 55 punktów. 10 przyznawał najlepszej jego zdaniem firmie, 9 – drugiej, 8 – trzeciej, aż do 10. miejsca, za które przysługiwał 1 punkt.
Większość zwalniała
Blacharnie-lakiernie, które w tym roku brały udział w konkursie, w ciągu ostatnich 12 miesięcy wykonywały średnio 2080 zleceń. Na uwagę zasługuje wysoki wskaźnik efektywności, który w przypadku serwisów zakwalifikowanych do finału wyniósł 96 proc. W siódmej edycji rankingu średnia efektywność wynosiła 94 proc., choć nieco inna była grupa firm, których wskaźniki poddano analizie. Na uwagę zasługuje również niższy niż w ubiegłym roku udział napraw powtórnych – tym razem kształtował się on na poziomie nieco ponad 1 proc. (wobec 1,2 proc. przed rokiem).
Na niemal niezmienionym poziomie pozostała liczba realizowanych napraw w przeliczeniu na doradców serwisowych i pracowników produkcyjnych. W ostatnich 12 miesiącach na statystycznego doradcę przypadały 44,3 zlecenia miesięcznie (ubiegłoroczny wynik to 43), a na pracownika produkcyjnego – 13,6 (w ubiegłym roku niespełna 13). Jeśli więc wzrosła efektywność oraz liczba napraw na pracowników, to skąd kilkuprocentowy spadek liczby napraw? Odpowiedź jest prosta: część dealerów ograniczyło zatrudnienie. W przypadku dealerów, którzy brali udział zarówno w poprzedniej, jak i tegorocznej edycji konkursu, średni spadek zatrudnienia w blacharni-lakierni wyniósł ponad 2 proc. Z pogłębionej analizy wynika, że blisko co drugi dealer uszczuplił swój zespół, rekordzista – o ponad jedną czwartą!
Trudno oczekiwać, by straty spowodowane pandemią zrekompensowała dealerom wyższa stawka roboczogodziny. Wśród większości tegorocznych kandydatów do tytułu Lidera Serwisu Blacharsko-Lakierniczego wartość ta co prawda wzrosła, ale średnio tylko o 4,1 proc. Warto jednak zwrócić uwagę, że w przypadku sześciu spośród 29 firm podwyżka była dwucyfrowa.
Ósma edycja konkursu była jednocześnie pierwszą, w której punktacji podlegał średni czas naprawy. Wyniki poszczególnych firm w tym zakresie były mocno zróżnicowane, a średni wynik to 6,6 dnia. Wśród dealerów nie brakowało jednak opinii, że wynik ten mógłby być lepszy, ponieważ przyczyną dłuższego czasu napraw były braki części w magazynach importerów.
Koniec monopolu Warszawy
Na negatywne konsekwencje pandemii, z których wynikała niższa dostępność części, wskazywał m.in. tegoroczny zwycięzca konkursu, czyli firma Bemo Motors. To jednak nie przeszkodziło dealerowi – i jego blacharni-lakierni zlokalizowanej przy Alei Krakowskiej w Warszawie – w uzyskaniu świetnego wyniku. Tegoroczny zwycięzca uzyskał łącznie 74 punkty, z czego 52 to efekt głosowania Kapituły, a 22 „premia” za uzyskane wskaźniki. Łączna zdobycz punktowa to jednocześnie najlepszy wynik od 2017 r., gdy 82 punkty uzyskała kandydatura, debiutującego wówczas w konkursie… tego samego serwisu Bemo Motors.
Warto przypomnieć, że z najwyższym wynikiem w historii zestawienia w 2015 r. triumfowała firma Summit Motors Poland i jej blacharnia-lakiernia przy ul. Popularnej w Warszawie. Uzyskała ona wtedy aż 87 punktów. Kilka lat później serwis zmienił właściciela i dziś funkcjonuje jako Plaza Motors Poland. I to właśnie ta blacharnia-lakiernia została w tym roku – zresztą podobnie jak poprzednio – sklasyfikowana na drugim miejscu. Dorobek punktowy warszawskiego dealera, który wyniósł 63 „oczka”, jeszcze przed rokiem zapewniłby mu triumf w rankingu. Ale drugie miejsce to niejedyny powód do zadowolenia dla Plaza Motors Poland. Firma może pochwalić się też najwyższą efektywnością i najkrótszym czasem naprawy, co w połączeniu z niskim udziałem napraw powtórnych zapewniło jej wyróżnienie za największą liczbę punktów za wskaźniki.
Tegorocznym numerem „3” w zestawieniu jest firma Marvel i jej poznańska blacharnia-lakiernia, która jeszcze rok temu zajęła 9. miejsce. Co ciekawe, „wdrapując” się na podium, dealer wywodzący się z Łodzi przerwał monopol, jaki na podium konkursu miały serwisy zlokalizowane w aglomeracji warszawskiej. Po raz ostatni blacharnia-lakiernia spoza Mazowsza była klasyfikowana w TOP3 aż pięć lat temu, gdy drugie miejsce zajęła Grupa PGD i jej serwis z Katowic!
Jeden debiutant w TOP10
Czołową „10” uzupełniły w większości serwisy blacharsko-lakiernicze, które mają już dość bogatą historię startów w konkursie. Na czwartym miejscu uplasował się warszawski serwis Porsche Inter Auto przy ul. Sekundowej, który uzyskał 53 punkty. Na miejscach punktowanych (przypomnijmy: od 1 do 10) tego dealera widziało aż siedmiu przedstawicieli Kapituły (jeden nawet w roli zwycięzcy), ale nie wystarczyło to podium, do którego zabrakło czterech „oczek”. 50 punktów zgromadziła kandydatura firmy Duda Cars, czyli jedynego debiutanta w pierwszej „10”. Blacharnia-lakiernia z Golęczewa k. Poznania ma jednak duży potencjał do jeszcze wyższych miejsc. Serwis rozpoczął działalność dopiero w kwietniu 2019 r., więc nie mógł uzyskać punktów choćby za dynamikę liczby napraw. Jego wskaźniki uzyskiwane w zakresie likwidacji szkód są jednak na tyle obiecujące, że już teraz może on liczyć na uznanie Kapituły – na podium poznańską firmę widziało aż trzech jej przedstawicieli.
Na miejscach 6-7 sklasyfikowano serwisy, które w przeszłości zajmowały już miejsca na podium. Wyższą lokatę – z dorobkiem 49 punktów – zajęła firma Renault Retail Group i jej serwis blacharsko-lakierniczy zlokalizowany przy ul. Puławskiej w Warszawie. Punkt mniej uzyskała Grupa Carsed ze swoim warszawskim serwisem przy ul. Łopuszańskiej. Warto dodać, że dealer związany z markami z Grupy Volkswagena w ostatnich trzech edycjach rankingu był klasyfikowany na podium (raz na drugim miejscu i dwukrotnie na trzecim). W czołowej trójce widziało go zresztą w tym roku aż pięciu przedstawicielu Kapituły! Do powtórzenia osiągnięcia z ostatnich lat zabrakło punktów za wskaźniki, które ucierpiały nieco z powodu panującej pandemii.
Ósme miejsce w tegorocznej edycji konkursu zajął kolejny serwis z… ulicy Łopuszańskiej w Warszawie. Mowa o firmie Carserwis, czyli ubiegłorocznym „numerze 10” zestawienia. Dealer uzyskał łącznie 46 punktów. O trzy „oczka” mniejszy był dorobek punktowy Grupy Cichy-Zasada i jej blacharni-lakierni zlokalizowanej w Modlniczce koło Krakowa. Serwis, który jeszcze do niedawna funkcjonował w ramach spółki Auto Special, wyróżnił się przede wszystkim za sprawą krótkiego czasu naprawy, który w ostatnich 12 miesiącach wynosił średnio tylko 4 dni. Statystycznie o jeden dzień dłużej trwa likwidacji szkód w kieleckiej blacharni-lakierni firmy ASO Marek Romanowski, którą wyróżniała za to wysoka efektywność i jakość napraw. Firma uzyskała łącznie 42 punkty, co pozwoliło jej zająć 10 miejsce.
Rekordzista tuż poza „10”
Ciekawie działo się za plecami czołowej „10”, gdzie znalazło się miejsce dla dwóch debiutantów. Pierwszy z nich to firma PH Smorawiński i jej poznańska blacharnia-lakiernia uruchomiona w 2007 r. Dealer może pochwalić się efektywnością na poziomie blisko 110 proc. Jego mocną stroną jest też umiejętne planowanie pracy warsztatu i umiejętność szybkiego dostosowania się do aktualnych uwarunkowań rynkowych. Ta kandydatura uzyskała 38 punktów. Taki sam jest dorobek Toyoty Bielany, czyli dealera, który w ostatnich 12 miesiącach zrealizował aż 3,7 tys. napraw, co jest najwyższym wynikiem spośród wszystkich zgłoszonych w tym roku kandydatów. 13. Miejsce, z 36 punktami na koncie, zajął kolejny z debiutantów, czyli firma AMS Chróścicki z Siedlec, która w ostatnim czasie może pochwalić się bardzo wysoką dynamiką liczby zleceń. Pozycję niżej sklasyfikowano częstochowską blacharnię-lakiernię firmy Frank Cars, która m.in. za sprawą wzrostu liczby zleceń i krótkiego czasu naprawy zgromadziła 33 punkty. Czołową „15” zamyka zaś firma Auto-Boss, którą wyróżnia m.in. bardzo sprawna praca osób wspomagających naprawę – na pojedynczego doradcę serwisowego w ostatnich 12 miesiącach przypadało tam średnio aż 66 zleceń miesięcznie.
Wyniki ósmej edycji konkursu Lider Serwisu Blacharsko-Lakierniczego pokazują jednak, że aby myśleć o najwyższych pozycjach nie wystarczą nawet największe dokonania jedynie w wybranym aspekcie procesu likwidacji szkód. Nawiązując do tzw. trójkąta niemożliwości (tanio, szybko, dobrze), szanse na sukces mają głównie te firmy, którym udaje się realizować scenariusz „szybko” i „dobrze”. O triumfie mogą z kolei myśleć ci, którzy wychodzą poza ten schemat i do dwóch powyższych elementów dokładają trzeci – w postaci dużej liczby napraw.