Już w III kw. br. chiński gigant sprzedał łącznie 431 603 w pełni elektrycznych aut (+23 proc. względem poprzedniego kwartału). W tym samym czasie Tesla dostarczyła zaś 435 059 samochodów, o około 20 tys. mniej niż oczekiwano (choć na ten wynik miał wpływ przestój w jednej z fabryk). Co więcej, BYD zmniejsza dystans do amerykańskiego producenta dzięki rosnącemu eksportowi, którego udział w sprzedaży wzrósł do 9 proc. w III kw. z 5 proc. w okresie kwiecień-czerwiec 2023 r.
Analitycy zakładają, że w ostatnim kwartale przyszłego roku to BYD będzie miało przewagę nad Teslą. Taylor Ogan, dyrektor generalny funduszu hedgingowego Snow Bull Capital (który, notabene, ma akcje obu firm), przekonuje w rozmowie z Bloombergiem, że chiński koncern będzie sprzedawać wówczas więcej osobowych aut elektrycznych niż Tesla.
W 2011 r. Elon Musk udzielił wywiadu Bloomberg TV, podczas którego dziennikarka wspomniała o konkurencji ze strony BYD. Szef Tesli zareagował wówczas głośnym śmiechem, tłumacząc, że nie uważa chińskiego koncernu za swoją konkurencję. Od tamtego czasu wiele się jednak zmieniło i możliwe, że w 2024 r. Muskowi nie będzie już jakkolwiek do śmiechu.
Inna sprawa, że w pierwszej połowie 2023 r. import wszystkich chińskich „elektryków” do UE wyniósł już blisko 350 tys. sztuk (w ostatnich pięciu latach zwiększył się on aż czterokrotnie). Wszystko wskazuje więc na to, że producenci, którzy dotychczas cieszyli się dominacją na Starym Kontynencie, stoją przed nie lada wyzwaniem, mając przed sobą konkurenta, który oferuje samochody oparte na zachodnim know-how, ale często już w dużo niższych cenach. Przypomnijmy, że BYD zwiększył swoją przewagę nad Grupą Volkswagen w Chinach (po raz pierwszy niemiecki koncern ustąpił pod naporem azjatyckiego konkurenta na początku tego roku).
redakcja@miesiecznikdealer.pl
