Chińscy producenci rzadko, przynajmniej do niedawna, decydowali się na działalność w Polsce. Dlaczego zainteresowaliście się naszym krajem?
Polska to bardzo duży rynek, na którym w ubiegłym roku zarejestrowano grubo ponad 400 tys. nowych aut osobowych. To też kraj odgrywający ważną rolę w Europie Środkowo-Wschodniej, który wpływa na sprzedaż w regionie. Myślimy o polskim rynku samochodowym z uwagi na wolumen, a także dlatego, że obecnie wciąż sprzedajemy dużo modeli spalinowych. Chery International jest w tym zdecydowanie dobre, ponieważ sami produkujemy silniki i skrzynie biegów, a ponadto współpracujemy szeroko na tym polu z Jaguarem i Land Roverem. Model Omoda 5 w wersji spalinowej pojawi się w Polsce w drugiej połowie tego roku, zaś w IV kwartale, prawdopodobnie w listopadzie bądź grudniu, będzie gotowa jego odmiana elektryczna.
Ile będzie kosztować na naszym rynku spalinowa Omoda 5?
Nie możemy jeszcze zdradzić tej informacji. O cenniku poinformujemy na specjalnym evencie we wrześniu tego roku, gdy model Omoda 5 będzie miał swoją polską premierę.
Wiemy zatem, że we wrześniu zadebiutuje u nas spalinowa Omoda 5, a nieco później – jeszcze w 2023 r. – jej wersja elektryczna. A co pojawi się na polskim rynku później?
Mamy w planie modele Omoda C7 i C3 – ten drugi będzie już mniejszym pojazdem. Oba będą gotowe w drugiej połowie przyszłego roku. Za dwa lata zamierzamy też wypuścić Omodę C9. W planach jest łącznie kilka modeli, a w naszej ofercie będą nie tylko auta spalinowe oraz elektryczne, ale także mające pozostałe napędy, w tym hybrydy typu plug-in.
Kto jest waszą grupą docelową? Klienci indywidualni, raczej młode osoby?
Wiele fabryk w Chinach najpierw tworzy i sprzedaje auto na rodzimym rynku i, jeśli tylko odniesie na nim sukces, oferuje już odpowiednio zaadaptowany pojazd na inne rynki. Dla Omody i Chery International to pierwszy raz, kiedy najpierw sprzedajemy samochód poza Chinami. Zrobiliśmy już badania rynku, które pozwoliły nam lepiej zrozumieć, czego oczekują użytkownicy z zagranicy. Mówiąc o młodych odbiorcach, chodzi nam nie tyle o wiek, co sam styl życia. Chcemy docierać do klientów, którzy próbują nowych rzeczy i są otwarci, nawet jeśli mają 35 czy 40 lat. Pojazd, który oferujemy, może posłużyć do tego, by jeździć nim na co dzień do pracy, ale też na weekendowe imprezy czy wyjazdy wakacyjne. Taka jest nasza idea.
Czym chcecie konkurować w Polsce z Toyotą czy Kią? Jakie są wasze mocne strony?
Europejski rynek jest na tyle rozwinięty, że bardzo trudno wejść na niego chińskim producentom. W porównaniu do innych koncernów nie jesteśmy pretendentem, tylko nowym przybyszem. Uważamy jednak, że mamy odpowiednie predyspozycje do tego, by sprzedawać auta w UE. Najpierw będzie więc wersja spalinowa Omody, a następnie – jeszcze w tym roku – elektryczna. W 2024 r. pojawi się Jaecoo 7, czyli hybryda typu plug-in. Zależy nam na dotarciu do różnych grup odbiorców w Europie. Sądzimy, że kluczowy dla sprzedaży Omody 5 będzie fakt, że to kompaktowy crossover SUV. Wzorcem są dla nas właśnie marki koreańskie.
W Europie dużo mówi się o agencyjnym modelu dystrybucji aut. Czy chcecie korzystać ze sprzedaży w Polsce poprzez dealerów, czy też postawicie raczej na bezpośredni kanał?
Na dziś mogę zapewnić, że będziemy mieć własną organizację w waszym kraju, współpracującą z naszym zespołem w Chinach. Będziemy funkcjonować samodzielnie jako importer Omody. Naszym celem jest nawiązanie współpracy z lokalnymi dealerami, opierając się nie na wynikach sprzedażowych danego dealera, tylko na jego chęci do działania z nami. Jesteśmy otwarci na rozmowę z każdym dealerem, również na temat modelu współpracy.
A czy zaczęliście już rozmawiać w Polsce z konkretnymi dealerami?
Na ten moment nie mamy podpisanych żadnych umów, ale od kilku miesięcy prowadzimy rozmowy z dealerami – choć konkretnych nazw i liczb wolelibyśmy na razie nie podawać. Poza tym, z racji tego, że dopiero zaczynamy, skupiamy się przejściowo głównie na firmach, które zajmują się wynajmem – myślę zresztą, że wynajem będzie dla nas bardzo ważnym kanałem dystrybucji.
Ile punktów sprzedaży chcielibyście mieć? I jakie lokalizacje was interesują?
Wiemy, że 10 największych miast w Polsce odpowiada za ponad 60 proc. łącznej sprzedaży aut. Dlatego, przynajmniej na samym początku, chcemy skupić się na Warszawie, Krakowie czy Poznaniu. Zależy nam, by początkowo zaznaczyć swoją obecność poprzez sieć showroomów. Nie będą to jednak showroomy, w których organizuje się różne wydarzenia – chodzi o miejsca przeznaczone stricte do sprzedaży samochodów, powstałe we współpracy z dealerami.
Na jaką sprzedaż liczycie w Polsce w nadchodzących dwóch latach?
W tym roku skupiamy się na tym, by wprowadzić markę na rynek – na prognozy dla kolejnego roku, a tym bardziej 2025, jest jeszcze za wcześnie. Warto natomiast wspomnieć, że w I kwartale tego roku globalna sprzedaż Omody sięgnęła 13 tys. szt. Chcemy rosnąć i zwiększać nasz wolumen w szybkim tempie. Spodziewamy się, że do 2030 r. Omoda i Jaecoo sprzedadzą na świecie łącznie około 1,4 mln modeli.
Czy w ramach showroomów będziecie oferować klientom także usługi serwisowe?
Nie bylibyśmy w stanie budować zaufania wśród klientów bez oferowania im możliwości serwisowania samochodów. W związku z tym chcemy opierać się na dealerach i ich zespołach. Gdy dostarczymy do Polski pierwszą partię samochodów, to razem z nią nie zabraknie części zamiennych, dla których zostaną otwarte magazyny.
Skoro już jesteśmy przy serwisie, jak długą gwarancją będzie objęta Omoda 5?
Okres gwarancji dla tego modelu wyniesie 5 lat.
I pytanie na koniec: kto będzie dla Chery International instytucją finansową w Polsce?
Rozmawiamy już z pewnym bankiem z myślą o polskim rynku, ale nic nie zostało jeszcze przesądzone. Chcemy podejść do kwestii finansowania w tradycyjny sposób, dlatego liczy się też dla nas głos lokalnych dealerów, którzy mają już dobre relacje z instytucjami finansowymi.