A przecież wszyscy pamiętamy czasy, kiedy nawet taki rezultat byłby czymś zgoła nie do pomyślenia. Dzisiaj auta, które trafiają do nabywców po czasie krótszym niż 5-6 miesięcy, są nierzadko traktowane jak okazja. Dlatego, aby sprawdzić, które marki radzą sobie w obecnej sytuacji najlepiej, Carsmile, we współpracy z dealerami, przygotował zestawienie modeli, które na obecną chwilę mają największe szanse dotrzeć do klientów przed upływem sześciu miesięcy.
Na krótki czas oczekiwania mogą liczyć zwłaszcza osoby zainteresowane kupnem Dacii. Wszystkie najważniejsze modele rumuńskiej marki – Sandero, Duster, Jogger i Spring – można otrzymać już w ciągu 4-5 miesięcy od złożenia zamówienia. Nadmierną cierpliwością nie muszą się wykazywać również klienci siostrzanego Renault. Niezłą dostępnością cieszą się przy tym zarówno auta osobowe (na przykład Captur, Megane, Zoe, Kadjar czy Arkana), jak i dostawcze (Traffic, Master).
Pomimo potężnych spadków sprzedaży na polskim rynku w dobrej sytuacji znajdują się liczne modele Volkswagena. Chętni na nowego T-Crossa, T-Roca, Taigo czy Arteona mogą sfinalizować zamówienie już po czterech miesiącach. Podobnie mają się sprawy w przypadku elektrycznych ID.4 i ID.5.
W wyznaczonym przedziale mieszczą się jeszcze KIA oraz Mercedes, chociaż w obu przypadkach potrzebne jest słowo wyjaśnienia. Auta koreańskiego producenta w przystępnych terminach to przede wszystkim modele wyposażone w manualną skrzynię biegów. Z kolei dostępność pojazdów niemieckiego reprezentanta segmentu premium jest w dużej mierze uzależniona od puli samochodów przyznawanych poszczególnym dealerom.
Powyższe zestawienie nie wyczerpuje listy przygotowanej przez Carsmile. W rankingu nie zabrakło innych producentów, z reguły mogących pochwalić się jednak tylko jednym bądź dwoma szybciej dostępnymi modelami.
redakcja@miesiecznikdealer.pl
