Na obecne kłopoty zakładu w Trnawie składa się wiele czynników. Tym dominującym jest oczywiście koronawirus – szacuje się, że w wyniku pandemii produkcja spadła o 20 proc, a z taśm zjechało o ponad 70 tys. pojazdów mniej.
Nie brakuje jednak głosów, że problem stanowią także stosunkowo wysokie koszty produkcji. To efekt rosnących cen energii oraz wzrostu płac, które osłabiają konkurencyjność fabryki. Zakład cierpi ponadto ze względu na niewielkie portfolio produkowanych modeli (m.in. Peugeot 208, Citroen C3). – Potrzebujemy kolejnego produktu w ramach grupy. Jeśli nie będziemy odnosić sukcesów, los tego zakładu produkcyjnego stanie się przedmiotem dyskusji – poinformował Martin Dzama, przedstawiciel słowackiej filii PSA.
Stephane Bonhommeau, menedżer placówki, wskazuje, że konkurencja w PSA Group jest znaczna, a zakład w Trnawie nie jest w stanie zredukować kosztów produkcji, co dodatkowo osłabia jego pozycję. Mimo to, jak zapewnia, nie są planowane masowe zwolnienia. Obecnie w fabryce pracuje około 4,5 tys. osób.
Osobną kwestią pozostaje jeszcze wpływ planowanej fuzji francuskiego koncernu z FCA. Połączona grupa – pod nazwą Stellantis – będzie dążyć do likwidacji najmniej rentownych fabryk, a to z prozaicznego powodu – ma ich po prostu za dużo.
Źródło: AFP. Zdjęcie: Ondrej Pelech, Wikipedia