O tej zmianie mówiło się już od pewnego czasu, dlatego informacja o wprowadzeniu nowego-starego logotypu nie jest wielkim zaskoczeniem. Nie jest zaskoczeniem również kształt firmowego znaczka, chociaż transformacji uległo w zasadzie wszystko. Zniknął charakterystyczny sygnet, z którym marka utożsamiała się, z przerwami, od 1948 r. (ostatnia „aktualizacja” nastąpiła w 2010 r.), powróciła za to tarcza z głową lwa. Dlaczego piszę „powróciła”? Ponieważ podobny logotyp widniał na autach Peugeota w latach 1960-1975. Oczywiście nowy projekt różni się od tego sprzed 6 dekad – przede wszystkim wpisuje się w ostatni trend związany z dostosowywaniem się do komunikacji online, czyli stawianiem na czarno-białą kolorystykę i efekt dwuwymiarowości.
Przedstawiciele brandu wskazują, że takie rozwiązanie nadaje marce ponadczasowy charakter – to nawiązanie do liczącej ponad 200 lat historii firmy, a zarazem nowe otwarcie u progu kolejnej dekady. Pierwszym modelem opatrzonym nowym logotypem będzie Peugeot 308, który zadebiutuje 18 marca.
Rebranding francuskiej marki jest kontynuacją popularnego ostatnio trendu do odświeżania firmowych logotypów. Dość powiedzieć, że już w bieżącym roku Peugeota „uprzedziły” Dacia, Kia oraz General Motors, a w okresie ostatnich dwóch lat transformacje przeprowadziły m.in. Volkswagen, BMW, Nissan czy Toyota. Pozostaje zadać pytania: kto następny? I ile zmiana wizerunku będzie kosztować dealerów?
Więcej o transformacji identyfikacji wizualnej w branży motoryzacyjnej w nadchodzącym numerze „Dealera”. Zapraszamy również do przeczytania o ostatnich działaniach Kii (link) oraz GM (link) w ramach rebrandingu.
bialek@miesiecznikdealer.pl
