Choć pierwszy kwartał 2024 r. branża motoryzacyjna zakończyła nad kreską, słabe marcowe wyniki wyraźnie spowolniły tempo wzrostu sprzedaży nowych aut. W ciągu trzech miesięcy producenci dostarczyli w sumie 2,77 mln samochodów, z których największy odsetek stanowiły pojazdy benzynowe (980,5 tys. szt.; 35 proc. udziału w liczbie rejestracji), przed hybrydami (801,3 tys.), notującymi najwyższe wzrosty spośród wszystkich rodzajów napędów (+19,7 proc.), i dieslami (355,3 tys.), które z kolei ostatnio głównie traciły (-10,6 proc.).
Nie najlepiej prezentuje się również sytuacja samochodów elektrycznych, które pierwszy kwartał podsumowały skromnym 3,8-proc. wzrostem (niższym od poziomu rozwoju branży w tym okresie), po części z uwagi na sytuację w Niemczech, gdzie koniec dopłat poskutkował gwałtownym spadkiem zainteresowania „elektrykami” (-14,1 proc.; 11,7 proc. rynku nowych aut). Po części, ale nie tylko, bo elektromobilność zmaga się z ogromnym problemami, choćby we Włoszech (-18,5 proc.), gdzie udział BEV-ów w sprzedaży w 2024 r. był niższy niż… w Polsce (2,88 vs. 2,97 proc.).
Przyjrzyjmy się teraz konkretnym producentom, biorąc pod uwagę działalność prowadzoną na obszarze UE, UK oraz EFTY. Markowym liderem regionu pozostaje Volkswagen z wolumenem rzędu 322 tys. nowych pojazdów po trzech miesiącach (-4,3 proc.) i wyraźną, choć topniejącą, przewagą nad drugą w zestawieniu Toyotą (244,6 tys.; +9,9 proc.). Podium, z godnym odnotowania dwucyfrowym wzrostem, uzupełnia BMW (195,8 tys.; +18,8 proc.). A dalej? Drugi brand spod skrzydeł Grupy VW, czyli Skoda (187,9 tys.; +11,8 proc.) oraz „jedynka” w Stellantisie – Peugeot (184,3 tys.; +3 proc.).
Ostatnie miesiące były za to niełatwe dla Audi (164,2 tys.; -8,3 proc.) – ubiegłoroczny lider segmentu premium po opublikowaniu marcowych rezultatów musiał uznać wyższość nie tylko BMW, ale także Mercedesa (167 tys.; -2,3 proc.). Powodów do zadowolenia nie ma Ford, notujący największe spadki na Starym Kontynencie (116,5 tys.; -15,9 proc.), związane m.in. ze zmianą rynkowej strategii. Zawodzi wreszcie Tesla, która wraz z pewnym ochłodzeniem nastrojów względem „elektryków” w Europie zatrzymała marsz ku górze (86,4 tys.; -8,5 proc.).
Największego plusa możemy natomiast postawić przy Nissanie – 103,3 tys. nowych pojazdów to o 25,2 proc. więcej niż przed rokiem. Wzrosty oscylujące wokół 25-30 proc. mają za sobą ponadto Volvo, Suzuki, Cupra oraz chiński SAIC Motor odpowiedzialny przede wszystkim za markę MG. Sprzedaż wszystkich brandów firmy w Europie wyniosła w 2024 r. 58,6 tys. szt.