Segment premium od początku pandemii wykazywał większą odporność na kryzys niż marki wolumenowe, a listopad nie jest od tej reguły wyjątkiem. Dzięki dobrym wynikom, na miesiąc przed końcem roku sprzedaż samochodów luksusowych zmniejszyła się wobec zeszłego roku o zaledwie 4,5 proc., a na drogi wyjechało 66,6 tys. nowych aut z wyższej półki cenowej. Dla porównania, po 11 miesiącach łączny spadek liczby rejestracji samochodów w Polsce wynosi 24 proc.
Liderem polskiego rynku pojazdów premium pozostaje Mercedes – od początku roku zarejestrowano 17,9 tys. aut osobowych niemieckiej marki (rezultat nie obejmuje osobowych wersji vanów, ale uwzględnia klasę V), a z wynikiem 1,7 tys. nowych samochodów brand utrzymał pierwsze miejsce także w listopadzie. W ujęciu całorocznym na drugim stopniu podium znalazło się BMW (15,6 tys. sprzedanych aut), a na trzecim – Audi (13,9 tys.). Stawkę uzupełnia Volvo – po 11 miesiącach 2020 r. auta szwedzkiej marki wybrało 10,1 tys. osób. Łącznie wspomniane brandy odpowiadają za 85,5 proc. rynku premium.
Pozycja w rankingu nie odzwierciedla jednak stopnia wzrostów (bądź spadków), a ten prezentuje się następująco: duży krok w kontekście pogoni za rywalami wykonało Audi, notując w minionym roku zwiększenie wolumenu o 14,1 proc. Na plusie utrzymał się również Lexus – japoński brand zaliczył wzrost sprzedaży na poziomie 7,3 proc. Tuż pod kreską znalazły się za to Volvo (-1,3 proc.) oraz Mercedes (-3,6 proc.), a największe straty wśród kluczowych marek poniosło BMW – z salonów producenta wyjechało o 13,8 proc. aut mniej.
Dane: Samar