Liczba 170 tys. szt. oznaczałaby ponad dziesięciokrotny wzrost względem 2022 r. Raport PSPA wskazuje, że polski rynek e-mobility nie zwalnia tempa. IBRM Samar, partner merytoryczny „PEVO 2023”, podaje, że na koniec 2022 r. skumulowana liczba rejestracji osobowych i dostawczych „elektryków” (BEV) wyniosła w Polsce 33 866 szt. Przełożyło się to na powiększenie elektrycznej floty o ponad 80 proc. w ciągu roku. W samym zaś 2022 r. w naszym kraju zarejestrowano 12 607 nowych BEV (+74 proc. r/r) oraz 2783 pojazdy elektryczne pochodzące z importu (+49 proc. r/r). Tak oto w latach 2014-2022 „elektryki” zwiększyły swój udział w sprzedaży nowych modeli osobowych z 0,02 proc. do 2,7 proc. Średnia w UE jest jednak dużo wyższa, gdyż – zgodnie z danymi ACEA – pod koniec 2022 r. wyniosła 12,1 proc.
W jakich polskich miastach „elektryki” są najpopularniejsze? „Największa liczba BEV na mieszkańca przypada w Warszawie – ponad cztery. Kolejne miejsca zajęły Poznań, Katowice, Kraków i Opole. Najniższy wynik (poniżej 0,5) odnotowano w Bytomiu, Chorzowie, Dąbrowie Górniczej, Wałbrzychu i Rudzie Śląskiej” – informuje Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSPA. „Elektryki” kupują najchętniej przedsiębiorcy (nie wliczając osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą), którzy odpowiadali za aż 78 proc. rejestracji nowych elektrycznych „osobówek” (liderami byli leasingodawcy, mający prawie 39 proc. udziału, oraz dealerzy). Najchętniej wybieranymi modelami wśród Polaków w 2022 r. były kolejno Tesla Model 3, Ford Mustang Mach-E i Nissan Leaf. Tesla, z uwagi na ostatnie gigantyczne obniżki cen swoich modeli, ma dużą szansę na zdobycie pozycji lidera także w 2023 r.
Ogromny wpływ na kształt i tempo rozwoju elektromobilności w Polsce będzie miał oczywiście zakaz sprzedaży aut spalinowych po 2035 r. na terenie UE, który zezwala ostatecznie na pojazdy korzystające z e-paliw. To oznacza, że zarówno producenci, jak i konsumenci nie będą zmuszeni do całkowitej przesiadki na auta elektryczne. Elektryfikacji sprzyja niemniej porozumienie się państw członkowskich w kwestii budowy sieci ładowania dla „elektryków”. Kraje wspólnoty postanowiły, że do 2026 r. ładowarki będą zlokalizowane co 60 km na kluczowych drogach, a do 2031 r. co 200 km kierowcy napotkają stację tankowania wodoru.