Wygląda na to, że dostaliśmy właśnie kolejny mocny sygnał zmian zachodzących w branży motoryzacyjnej. Do tego decyzja o rozwiązaniu wszystkich umów serwisowych i sprzedażowych zawsze budzi emocje. Stellantis poinformował właśnie, że umowy z dealerami zostaną rozwiązane z dwuletnim okresem wypowiedzenia, a wkrótce potem koncern zacznie budowę nowej sieci dystrybucji opartej na „obiektywnych wskaźnikach i warunkach”.
Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, pod kątem wypowiedzeń oraz nowych umów dealerskich sieć Stellantisa zostanie podzielona na 3 grupy: firmy, którym zostaną zaproponowane nowe kontrakty, dealerów, względem których podpisanie umów uzależnione będzie od spełnienia dodatkowych warunków, wreszcie – dealerów, którzy zostaną poinformowani, że nie otrzymają propozycji dalszej współpracy z koncernem.
Dealerzy, którzy przedłużą współpracę z producentem, muszą liczyć się z istotnymi zmianami, bo według wstępnych informacji „tradycyjną” sieć dealerską zastąpią w dużej mierze „Domy Stellantis”, czyli duże, wielomarkowe obiekty, w których będą eksponowane wszystkie bądź większość brandów należących do koncernu. Zmiany w modelu dystrybucji obejmą całą Europę.
Transformacja sieci dealerskiej ma być wynikiem zmian środowiskowych oraz regulacji prawnych. W firmowym komunikacie koncern podkreśla, że „przewidywane w 2023 r. nadchodzące Rozporządzenia w sprawie Wyłączeń Grupowych (BER) prawdopodobnie doprowadzą do konieczności modyfikacji obecnych umów i standardów dystrybucyjnych”.
Temat zostanie szerzej opisany w najbliższym numerze „Dealera”. O kolejnych szczegółach strategii Stellantisa będziemy informowali na bieżąco.
redakcja@miesiecznikdealer.pl
