Aktualności

Znikające zachęty

Część krajów okres wspierania zakupu „elektryków” za pomocą dotacji ma już za sobą. Inne dopłacać do aut niskoemisyjnych nie zamierzają w ogóle. Jak na tym tle wypada Polska?

Wyłączenia podatkowe, a do tego „bonus” wielkości od 18,7 do 27 tys. złotych (około 4-6 tys. euro) – na tego rodzaju wsparcie może liczyć klient zainteresowany kupnem osobowego pojazdu elektrycznego w Polsce. Po wprowadzeniu programu „Mój elektryk” przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej część ekspertów przekonywała, że skala dopłat jest zbyt mała w porównaniu ze wsparciem oferowanym w innych krajach Unii. Dane dotyczące sytuacji na europejskich rynkach w 2023 r. opublikowane przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) dowodzą jednak, że pod kątem oferowanych ulg Polsce jest bliżej środka stawki (nie biorąc poprawki na różnice w zarobkach między Wschodem a Zachodem).

Z analizy ACEA wynika, że państwem, które najchętniej wykłada duże sumy na wsparcie elektromobilności, jest Cypr z dopłatami sięgającymi nawet 19 tys. euro w przypadku auta elektrycznego oraz 12 tys. euro dla samochodów, w których wysokość emisji CO2 nie przekracza 50 g/km. Hojny pod tym względem jest również inny wyspiarski kraj, czyli Malta, gdzie kupujący może liczyć na bonus sięgający 11 tys. euro, a do tego dodatkowe zachęty w razie wymiany starego samochodu. Dużo zaoszczędzą także Rumuni – wsparcie dla BEV-ów dochodzi tu do 11,5 tys. euro, ale na pomoc rzędu 3 tys. mogą liczyć nawet właściciele klasycznych hybryd.

Wśród największych gospodarek Europy sytuacja nie jest natomiast już tak jednoznaczna – we Francji otrzymamy w sumie do 11 tys. euro, z czym wiąże się jednak  szereg warunków: cena pojazdu nieprzekraczająca 47 tys. euro, kryterium dochodowe czy konieczność wymiany starego auta. Ostatnią szansę na większe wsparcie mają Niemcy. Jak podaje ACEA, od września z dopłat zostaną wyłączone firmy, a w 2024 r. skala pomocy zostanie mocno ograniczona.

Nie brakuje wreszcie państw, które nie przewidują obecnie (prawie) żadnych ulg – czy to z uwagi na brak zainteresowania „elektrykami”, czy, przeciwnie, ze względu na zbyt wysokie nasycenie rynku. W tym gronie znajdziemy m.in. Bułgarię, Słowację, Łotwę, Belgię, państwa nordyckie – Finlandię, Szwecję oraz Danię, ale także Wielką Brytanię.

Skontaktuj się z autorem
Redakcja
Linkedin
REKLAMA
Zobacz również
Aktualności
Volvo mniej ambitne pod kątem elektryfikacji?
Redakcja
26/7/2024
Aktualności
Toyota: japońska marka z rekordem w Europie
Redakcja
25/7/2024
Aktualności
„Elektryk” Twingo poniżej 20 tys. euro. Produkcja ruszy w Słowenii
Redakcja
24/7/2024
Miesięcznik Dealer
Jedyne na rynku pismo poświęcone w 100 proc. tematyce zarządzania autoryzowaną stacją dealerską. Od ponad 12 lat inspirujemy właścicieli, menedżerów i szefów poszczególnych działów dealerstw samochodów.