Rządowa strona internetowa Shenzhen, w którym znajduje się siedziba BYD, opublikowała w październiku artykuł, informujący, że premier Węgier Viktor Orbán odwiedził chińską firmę, gdzie spotkał się z jej prezesem Wang Chuanfu – przypomina Automotive News. Przemawiałoby to za hipotezą, że pierwszy europejski zakład chińskiego producenta, w którym produkowane byłyby samochody, powstanie właśnie na Węgrzech.
Kolejnym możliwym potwierdzeniem nieoficjalnych informacji jest zaś wypowiedź Stelli Li, wiceprezes BYD. Li stwierdziła w lutym, że firma chce produkować samochody na Starym Kontynencie. Wspomniała także, że producentowi zależy na solidnej sieci sprzedaży w Europie, a także centrach serwisowych. „BYD bardziej interesuje budowa własnych fabryk niż przejmowanie już istniejących” – informowały ponadto media.
Węgierski rząd, przynajmniej na razie, nie skomentował doniesień „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”, a BYD w komentarzu dla Agencji Reutera ogłosiło, że swoją ostateczną decyzję co do lokalizacji dla nowego zakładu ujawni pod koniec roku.
Przypomnijmy, że BYD posiada już na Węgrzech fabrykę autobusów elektrycznych, która została otwarta w 2016 r. Chińskie przedsiębiorstwo ma szansę w przyszłym roku wyprzedzić Teslę pod kątem światowej sprzedaży. W III kw. br. chiński gigant sprzedał łącznie 431 603 w pełni elektrycznych aut (+23 proc. względem poprzedniego kwartału), a w tym samym czasie Tesla dostarczyła 435 059 modeli – o około 20 tys. mniej niż oczekiwano.